Strukturalizm
Langue i parole
Ferdinand de Saussure, ojciec językoznawstwa strukturalnego, sformułował teorię, zgodnie z którą na język można popatrzeć dwojako: jako na langue (wym. lãɡ(ə)) oraz parole (wym. pəˈroːl). Langue to reguły i konwencje ustrukturyzowane w abstrakcyjny system, parole natomiast to indywidualne akty mowy, czyli podlegający wielu czynnikom i modyfikacjom język „w użyciu”. Formułując nasze zdania, poruszamy się w obszarze parole, czerpiąc jednocześnie z zestawu reguł wbudowanych w system językowy, czyli langue. O ile sposobów mówienia/języków narodowych/dialektów jest bardzo wiele i wykazują się one ogromną zmiennością oraz elastycznością, to langue ma charakter zasadniczo uniwersalny i niezmienny. Świadczy o tym fakt, że niezależnie od tego, z jakim językiem mamy do czynienia, opiera się on na znakach, których reguły łączenia są podobne. W językach wyróżnimy więc takie stałe, jak: określenia czynności i rzeczy, formy oznajmujące i pytające, kwantyfikatory, wyrazy, zdania. System językowy ma w sobie przy tym coś bezwarunkowego a zarazem naturalnego: poruszamy się w nim intuicyjnie, z łatwością stosując się do reguł, których istnienia sobie nie uświadamiamy. Nawet dziecko formułujące pierwsze zdania zasadniczo robi to prawidłowo, pomimo tego, że w późniejszych latach w szkole może mieć problem ze zdefiniowaniem reguł gramatycznych. Teoria ukrytej struktury języka (langue) naturalnie wbudowanej w umysł wyjaśnia to zjawisko, jak również fakt błyskawicznego tempa przyswajania przez dziecko pierwszego języka.
De Saussure urodził się w 1925 roku. Pół wieku później jego ustalenia zostały przeszczepione na grunt nauk o kulturze przede wszystkim przez Claude’a Levi-Straussa. W książce Antropologia strukturalna [1] przedstawia on odkrycia językoznawstwa strukturalistycznego jako prawdziwą rewolucję w myśleniu nie tylko o języku, ale i o samym człowieku. Na poziomie językoznawstwa rewolucja ta polega na przejściu od badania pojedynczych, oderwanych zjawisk językowych (parole) do badania ich nieuświadomionej infrastruktury i ukrytych relacji mających swoje podłoże w systemowych zależnościach. A gdyby tak – sugeruje Levi-Strauss – popatrzeć w taki sam sposób na kulturę? Skupić się nie tylko na jej zewnętrznych, jednostkowych przejawach, ale podobnie jak w języku, poszukać ukrytej, uniwersalnej struktury? Rewolucyjne jest samo przekonanie Levi-Straussa, że kultura jest „taka jak język”. Skoro tak, to można w niej wyróżnić „jakieś” parole oraz „jakieś” langue. Kulturowym odpowiednikiem językowego parole mogą być zwyczaje, rytuały, tradycje czy estetyka właściwe określonemu kręgowi kulturowemu. Podobnie jak w przypadku języka mamy tutaj do czynienia z oszałamiającą różnorodnością. Tradycyjne kultury Dalekiego Wschodu, Afryki, świat Aborygenów, Innuitów czy Indian Ameryki Północnej różnią się tak bardzo od siebie i od zachodniej kultury, że na pierwszy rzut oka ciężko znaleźć ich wspólny mianownik. Różnice te – głosi Levi-Strauss – mają jednak charakter powierzchniowy. Obok parole możemy bowiem wskazać także na langue – uniwersalną strukturę, na której wszystkie te różnokulturowe wariacje są zbudowane i której są przejawem. O tym, że taka struktura istnieje, świadczą zdaniem Levi-Straussa, przede wszystkim systemy klasyfikacyjne oparte na optyce opozycji binarnych, które odnajdziemy nie tylko w każdej znanej kulturze, ale i w każdym kulturowym zachowaniu. Chodzi o to, iż pomimo tego, że kultury mają własne kanony i sposoby wartościowania, czasem skrajnie różniące się od siebie, to w każdej z nich coś jest dozwolone i coś zakazane, coś jest dobre, a coś je złe, coś jest jadalne a coś niejadalne, ktoś jest swoim, a ktoś obcym.
Informacja dodatkowa 1:
Źródło: BBC Podcasts, Lévi Strauss (In Our Time), 13.08.2018 (dostęp 05.12.2020). Dostępne w YouTube: https://youtu.be/Yj0IGvrnhXg.
Biologiczne czy kulturowe? Przykład zakazu kazirodztwa
Zdaniem brytyjskiego antropologa społecznego Edmunda Leacha ten dualizm właściwy strukturze każdej kultury ma swoje podstawy we właściwościach mózgu ludzkiego i zauważalny jest nie tylko w symbolicznych systemach klasyfikacji, ale nawet w obrębie aparatu zmysłowego. Kultura czy język są ekstrapolacją czegoś, co tkwi bardzo głęboko w samej organizacji cielesnej człowieka. Kultura wynika więc jakoś z naszej biologii [2]. Zależność ta nie jest jednak prosta i oczywista. Przyjrzyjmy się bliżej pewnej uniwersalnej właściwości kultury tworzonej przez człowieka: zakazowi kazirodztwa.
Przykład 1:
Kultura jako system klasyfikacji
Analizy relacji pokrewieństwa doprowadziły Levi-Straussa do wniosku, że oparte na parach opozycji systemy, które organizują naszą kulturę, mają w rzeczywistości charakter symboliczny. Dotyczy to nie tylko krewnych i obcych, ale wszelkich innych sfer naszej kultury. Symboliczne podziały znajdujemy oczywiście w mitach i opowieściach, ale także w układzie wioski a nawet w czymś tak „fizjologicznym” jak jedzenie i picie. Levi-Strauss zapisał wiele stron, aby dowieść, że podział „jadalne versus niejadalne” zazwyczaj nie wynika z odżywczych właściwości samych produktów, ale ma charakter symboliczny. Biologiczne jest źródło kultury: zakorzeniona w naszym mózgu skłonność do organizowania doświadczeń w systemy oparte na opozycjach. Reszta – kulturowe parole – realizuje się w przestrzeni symbolicznej.
Uwaga 1:
Bibliografia
1. Levi-Strauss, C.: Antropologia strukturalna, tł. Pomian, K., Wydawnictwo KR, Warszawa 2000.2. Leach, E.: Levi-Strauss, tł. Niklewicz, P., Wiedza Powszechna, Warszawa 1973.
3. Levi-Strauss, C.: Smutek tropików, tł. Steinsbergowa, A., Wydawnictwo Aletheia, Warszawa 2008.
4. Barnard, A.: Antropologia. Zarys teorii i historii, tł. Szymański, S., Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2006.